Millenium Metal

Nick Fury

No wiem, że nie jest to stricte pure metalowy wykonawca, ale co tam Smile

Ronnie James to moim zdaniem jeden z największych głosów w historii rocka. Bardzo fajne płytki Rainbow, jak "Ritchie Blackmore's Rainbow" i "Long Live Rock n' Roll" bez Ronniego nie byłyby chyba takie fajne. "Heaven And Hell" i "Mob Rules" Sabbathów to niezłe płyty, na których wyszedł obronną ręką ze starcia z legendą Ozzy'ego.
Najlepsze jednak płyty z wokalem Ronniego to jego albumy solowe. "Holy Diver" - świetna płyta i klasyka heavy metalu, chociaż dużo lepszy jest moim zdaniem trzeci LP "Sacred Heart". Polecam jeszcze ze swojej strony "Lock Up The Wolves" i "Dream Evil". A co wy myślicie na temat Dio?

Atreju

Trochę jak dla mnie ma... przereklamowany głos, choć faktycznie niezły. Nigdy sięnim nie zachwycałem i nie czujętej "wielkości". Oczywiście 1000x lepszy w Black Sabbath od beztalenciaka Ozzy'ego. Niestety żadnej płyty DIO nie lubięw całości, a jedynie pojedyńcze przeboje, dlatego najlepszą płytą jest dla mnie "Diamonds - the best of" ze starymi numerami. "Rainbow in the dark" jest miodny, ale całokształtem DIO nie zachwycam się.

Eyesore

Ja mam podobnie jak Atreju, z tymze w calosci lykam Holy Diver, a utwor tytulowy po prostu miazdzy!. Mam jeszcze Killing The Dragon - rowniez calkiem przyjemne granie. Pozostale plyty znam wyrywkowo. Widzialem 2-3 razy.

wurdulak

najlepszy zespół heavy/hard na swiecie ludzie! Very Happy

atius

świetny głos, chć ostatnio się zestarza... najlesze jego płyty to te z BS choć solowe niektóre naprawde niesamowite (SH, HD, MotM, Magica).. Nie moge się doczekać BS: The dio years... z nowymi kawałkami z dio, jakb również przyszłorocznej trasy BS z dio pod nazwą Heaven&Hel (o ile to co słychać w necie i na blabbermouth to prawda

dETH

maly czlowiek, swietny glos. holy diver wchodzi na cieplo i bez popitki Very Happy

reszta to zalezy jak polezy. generalnie uwazam ze w BS byl lepszy od ozziego.

atius

Tak zdecydowanie sie zgodze że był lepszy (i nada jest) od ozza

dETH

z ozzym jako wokalista BS mial niesamowity start. w sumie ozzy nic soba nie prezentowal wokalnie, ale klimat byl niesamowity. odnosze wrazenie ze z dio granie jest bardziej ulozone, nie takie spontaniczne/surowe.

Atreju

wokalnie Ozzy jest kompletnym zerem, nadrabiał brak umiejętności kontrowersyjnym stylem życia i bycia... czym wytworzył wokół siebie specyficzną otoczkę niezrozumiałej dla mnie kultowości...

atius

no wybaczcie nie zerem... ozzy w 1975 roku wokalnie naprawde był w swietnej formie.. załozyłbym sie ze nawet mógłby posiewać albumy z Dio i Martinem wtedy i nie byłoby to tragedią

Atreju

Ozzy ma tylko charakterystyczną "barwę", ale za cholerę nie potrafi śpiewać...

atius

ściągnij sobie bootleg z 75 live i Absbury Park czy coś, naprawde mógł wiele.. ale wiesz w porónaniu z Dio.. to nie umie śpiewać.. choć patrz na morothead... nie chodzi czy umiesz czy nie.. ważne jak to brzmi

danko · Wysłany: Pon 20:24, 19 Mar 2007 Temat postu:

Ja uwielbiam Dio, ale tylko z Black sabbath . natomiast z solowych lubie tylko dwie pierwsze płyty choć nie w całości . Aha jeszcze o Rainbow zapomniałem - z tego uwielbam debiut

benek

pasuje mi zarówno z Rainbow jak i z Sabbs no i solowy rónież. wokalnie ozzy nie ma do niego podjazdu......przy czym jak stara się śpiewać gardłowo to słabawo mu to idzie a próbubował dość często.[/url]

stachu · Dołączył: 01 Mar 2007 Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

a DVD - Holy Diver Live - widzieli? jak się podoba?