Millenium Metal

Ucieleśniony umysł

Dużo osób dysktuje o tym, jakie będzie nowy, nieukończony jeszcze krążek Iron Maiden, a tymczasem Pharaoh nagrał album tak dobry, że dla mnie przestało mieć jakiekolwiek znaczenie, co wysmaży w tym roku ekipa Harrisa, bo na pewno nie będzie to lepsze niż 'The Longest Night'. Tak zgaduję.

"The Longest Night to już drugi album Pharaoh (pierwszy pt. After The Fire ukazał się w 2003 roku). Bez wahania napiszę o nim jedno: klasyk. Tak, nie histeryzuję, nie ogarnęła mnie pomroczność jasna, nie wpadłem w paranoję. Nie mami mnie kartezjański demon. Jestem najzupełniej zdrowy. Po prostu mam do czynienia z klasykiem. Moje uszy nie kłamią. Zawsze oddane poszukiwaniu prawdy (i muzycznych rozkoszy), nie stroniące od kobiecego języka, pokornie oklapły przed rewelacyjną zawartością najnowszego dzieła Amerykanów".

Osoby niezniechęcone tym histerycznym i efekciarskim wstęp, odsyłam do reszty:

[link widoczny dla zalogowanych]

Dodam, że rolę wokalisty w Pharaoh sprawuje Tim Aymar, znany przede wszystkim z albumu Control Denied.

Atreju

kapelę kojarzę jedynie z nazwy, nie wiedziałem, że wokal CD tam śpiewa Shocked

, a głos kolesia bardzo mi się podoba, więc muszę "sięgnąć" po tę płytę...

Moonfire

Jedynki nie znam, a TLN to bardzo fajny heavy/power z lekko progresywnym klimatem, mało ostatnio się tak gra, to podobne emocje co u Jacob's Dream.

Atreju

fajnie zabrzmiało to "heavy/power"... Wink

skoro wg definicji power - heavy/thrash, to to jest 'heavy/heavy/thrash' Wink

Stranger